Dzień dobry

26 sierpnia 0 Comments


Chciałabym zacząć od tego, że studiuję prawo. Nie, no jaja sobie robię. Trzymam się od prawa z daleka. Od lewa też, a studia robiłam tak dawno, że pamiętam jak pod Szczecinem pasły się triceratopsy. 

Ale za to moje życie sponsoruje liczba dwa i można je opisać tak: dwie kobiety, dwa psy, dwa auta, dwa zawody. Same skrajności, poza autami, bo oba są dość sponiewierane i nadgryzione ostatnim zębem czasu. 

Zawodowo zajmuję się psychoterapią i to w ogóle nie jest śmieszne, ale za to robienie graficznych dyrdymałów już jest, więc to się doskonale uzupełnia. Tak jak ja z moją drugą połówką, co myśmy się odnalazły pośród odmętów powagi, pomimo przeciwności losu i dziur w jezdni i jak już się znalazłyśmy to nas tak ucieszyło, że postanowiłyśmy, że tak zostanie. Aż do odwołania. 

No i pośród tego całego zgiełku stwierdziłam, że moje życie to jednak jest przezabawne i ponieważ jestem dobra i wspaniałomyślna z natury, to ja postanowiłam się tym podzielić, żeby może czyjeś inne życie też było trochę (bardziej) zabawne. Może być też tak, że po prostu lubię, jak się ludzie ze mnie śmieją. No i tego czytelnikom i sobie życzę.

Psy, kobiety, grafika i psychoanaliza, czyli mieszanka wybuchowa.

0 komentarze: