Refleksja w godzinach szczytu

08 września 3 Comments


Ostatnio jeżdżąc autem mam szczególne powody do zadumy i pogłębionej oraz jakże wnikliwej refleksji. Otóż jakiś czas temu, podczas próby otwarcia schowka na wszystkie ważne rzeczy w aucie, zdarzyła się rzecz tyleż przykra, co zaskakująca. Otóż schowek się nie otworzył, a w ręku zostało mi takie plastikowe cuś. To cuś służyło właśnie do otwierania miejsca składowania najważniejszych  i zarazem najcenniejszych rzeczy w tym aucie, czyli konkretnie to panelu od radia. W każdym razie okazało się, że rączka, która „daję-głowę-sama-się-urwała” była absolutnie jedynym istniejącym sposobem na dostanie się do środka. Nie pomogły ani rozwiązania intelektualne (wnikliwe oglądanie mechanizmu), ani siłowe (śrubokręt), ani motywacyjne (otwieraj się ty mendo bez szkoły). 

Efekt jest taki, że teraz nie mam radia, a zatem cały czas, jaki spędzam w samochodzie muszę poświęcić na autorefleksję. No niby mogłabym się skupiać na drodze, ale jeżdżę codziennie tą samą drogą i już sobie wszytko dokładnie obejrzałam, więc trochę to nudne. Dzisiaj właśnie, podczas powrotu do domu i stania w przeolbrzymim korku, z braku radia i czegoś sensownego do roboty zadałam sobie bardzo odkrywcze i ważne egzystencjalnie pytanie. A mianowicie: dlaczego teraz się robią korki w takich miejscach, co się tydzień temu nie robiły? No bo jak sięgam pamięcią to ja tymi ulicami zawsze jechałam, może nie za szybko, ale zawsze to było tak, że jednak koła się obracały, a nie że ja siedzę i się opalam przez szybę, ewentualnie mogę posłuchać muzyki od pani z auta obok, co jest nawet fajne, dopóki ona nie zaczyna śpiewać. 

Po długim i dokładnym tentegowaniu w głowie wymyśliłam kilka możliwych wytłumaczeń obecnego stanu rzeczy. Całkiem być może, że ulica jest remontowana tudzież są inne utrudnienia w ruchu, na przykład doroczny pochód jednorożców, albo parada katechetek. No ale nie, przecież sprawdzałam w kalendarzu i w aktualnościach na Szczecin, i nic ani słowa o jakichkolwiek imprezach na ulicach. Zastanawiam się zatem nad kolejną możliwością, że oto wszyscy kierowcy dowiedzieli się, którędy jeżdżę z pracy i uznali, że musi być to trasa równie zajebista jak ja, więc ogólnie warto, należy i teraz mamy korek. Uznaję, że jest to wytłumaczenie całkiem prawdopodobne, ale zaraz potem doznaję prawdziwego olśnienia i stwierdzam, że istnieje bardziej oczywisty powód: otóż na ulicach jest więcej aut. Ale nie tak więcej, jak na przykład dostajemy podwyżkę. Że to niby fajnie i łał i co ja zrobię z taką fortuną i na co ja ją wydam, choć to oczywiste, że na kubełek z KFC. Jeden, z promocji. To jest tak więcej tych aut, że ktoś to chyba w lotto wygrał. 


No ale wyjeżdżam z korka, więc proces analityczny muszę przerwać by dokonać trąbnięcia na kolegę kierowcę, co to zaspał na światłach i chociaż minęła już jedna setna sekundy, on wciąż stoi. I może dzięki temu zadaję sobie kolejne pytanie niczym Holmes Watsonowi, tylko że w jednej genialnej osobie: co się zmieniło od zeszłego tygodnia w ruchu ulicznym? I to jest trafienie w punkt. A jeśli ktoś się jeszcze nie domyślił, to proszę państwa w zeszłym tygodniu rozpoczął się rok szkolny i wszystkie dzieci wsiadły w swoje auta i teraz wracają ze szkoły.

Psy, kobiety, grafika i psychoanaliza, czyli mieszanka wybuchowa.

3 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od października będzie jeszcze gorsiej. Studenty dołączą. W dodatku (nie wiem skąd, ale zakrawa mi to na szpiegostwo przemysłowe) przejęły mój wynalazek w przepisach ruchu drogowego: jadę, więc mam pierwszeństwo.

      Nie wiem czemu mój sprzęt postanowił usunąć komentarz. Ale nie będzie komputer pluł mi w twarz! Wklejem jeszcze raz.

      Usuń
  2. No nie ładnie tak straszyć, że będzie jeszcze więcej aut i jeszcze więcej czasu na refleksje, bo ja już całkiem świat podbiję swoimi przemyśliwaniami. Wciąż jednak mam nadzieję, że to się nie sprawdzi i wierzę w prawdziwych studentów, tych, co jedzą chleb posmarowany nożem, a nie się autami rozbijają po mieście!

    OdpowiedzUsuń